Wieruszowski Dom Kultury
A A A zmień czcionkę
zmień kontrast

Wieruszowski Dom Kultury

Wieruszowski Dom Kultury Wieruszowski Dom Kultury

Aktualności

Teatr Chorea z Łodzi i Pieśni Przejścia

Teatr Chorea z Łodzi i Pieśni Przejścia







W piątek , 13 października 2019r, w domu kultury odbyły się warsztaty i koncert ludowych pieśni i tradycji pt.“Pieśni przejścia” w wykonaniu Stowarzyszenia Teatralnego CHOREA.
W warsztatach wokalnych uczestniczyła młodzież z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Staszica w Wieruszowie.
Opis warsztatów

Polska kultura ludowa nasycona jest subiektywnością, wrażliwością i szacunkiem. To pieśni śpiewane w pierwszej osobie - w imieniu odchodzącej czy odchodzącego. Piękno w czystej postaci, rodzące się ze wspomnień, przeżyć, świadomości, związku, społeczności, intymności.
Wiedza i doświadczenie zbudowane podczas badań terenowych i mistrzowskich nauk (Paweł Grochocki i Olga Kozieł) przełamane improwizatorskim i interpretacyjnym kunsztem zawodowego muzyka (Paweł Odorowicz) połączyły się w poszukiwania obecności i świadomości korzeni, oraz ich miejsca w naszym współczesnym życiu. To zadawanie pytań i poszukiwanie odpowiedzi. To słuchanie i bycie słuchanym.
Tym właśnie są warsztaty "Pieśni Przejścia". Śpiewaniem pieśni i wzajemnym uczeniem się. Poszukiwaniem siebie, swojej świadomości, przyglądaniem się sobie przez pryzmat odchodzenia i żegnania. Tak naprawdę to warsztaty z samych nas. O nas samych.
Uczestnicy warsztatów będą mieli okazję zapoznać się, przypomnieć sobie i utrwalić polskie pieśni towarzyszące obrzędom przejścia, w tym unikatowe pieśni funeralne. Wybrane pieśni będą wykonane wspólnie przez artystów i uczestników warsztatów podczas wieczornych koncertów.


Opis koncertu

"Pieśni Przejścia" to koncert zbudowany z polskich pieśni obrzędowych. Minimalistyczny skład sprawdza się w tym przypadku doskonale, a wykonawcy stanowią na scenie kompletną, spójną całość. Paweł Grochocki i Olga Kozieł - zdystansowani badacze i archiwizatorzy polskich pieśni, rejestratorzy życia, śmierci, i historii zaklętych w słowa, na scenie przeprowadzają widzów poza miejsce zwane samym końcem. Tam już czeka Paweł Odorowicz, by - chwilowo puste - miejsce po zapomnianej codzienności zapełnić mieszanką spełnienia, rozdzierającego bólu, ostatecznej tęsknoty, miłości spełnionej i zawiedzionej, jej braku, pogodzeniem i oczekiwaniem…
Grają na najczulszych strunach. W każdy możliwy sposób. Przypominają, że ostateczność jest ostateczna i możemy się tylko z tym pogodzić. I że tylko od nas zależy, jak to zrobimy. Jednocześnie spotkanie z nimi jest bardzo intymne. Jakby przekaz płynący ze sceny był skierowany bezpośrednio do każdego z nas osobno. I od razu docierał do istoty sprawy. Jak ostatnia rozmowa z prawdziwym przyjacielem…


(30)


Galeria

powrót